BEZPIECZNE WAKACJE
Dziewczęta i chłopcy uczestniczący w półkolonii zorganizowanej przez Stowarzyszenie Profilaktyki i Wspierania i Rozwoju Osobowości Dzieci i Młodzieży "Wzrastanie" - świetlicę w Radymnie przeżyli wiele miłych przygód. Okres od 15 do 29 lipca 2016 r. bardzo szybko im minął.
Podczas turnusu aktywnie i twórczo spędzali czas w gronie rówieśników i poznali wielu ciekawych ludzi. M.in. kolejny raz spotkali się z zaprzyjaźnionym strażakiem, który przyjechał do Szkoły Podstawowej w Radymnie, gdzie odbywała się półkolonia. Przybył na zaproszenie pani Lucyny Misińskiej kierownika tej formy wypoczynku, 19 lipca 2016 r.
"Pan Zdzisław Wójcik wiceprezes Oddziału Rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Jarosławiu, prezes Klubu Honorowych Dawców Krwi PCK "Płomyk" przy Komendzie Miejskiej PSP w Przemyślu omówił dzieciom i młodzieży zebranej w szkolnej stołówce, m. in. zagadnienia związane z bezpieczeństwem pożarowym, zasadami postępowania na wypadek powstania pożaru. Zapoznał młodych ludzi z różnego rodzaju zagrożeniami, z jakimi mogą się spotkać np. w trakcie zabawy. Podczas spotkania padło również wiele cennych uwag dotyczących bezpiecznego poruszania się po drogach i zasad udzielania pierwszej pomocy. Nasz gość omówił też dzieciakom treść książki "Jak Wojtek został strażakiem". Podkreślił również skąd się bierze czad i dlaczego jest tak niebezpieczny. Poinformował jak zapobiegać zatruciu, o objawach zatrucia tlenkiem węgla i pierwszej pomocy" - mówi pani Lucyna.
Prelegent przypomniał, że nie każde miejsce nadaje się do kąpieli. Woda często kryje różne przedmioty leżące na dnie, a które mogą się stać przyczyną trwałego kalectwa, kiedy po skoku do wody ktoś uderzy w nie np. głową. Podał przykład młodego człowieka, który utonął w zbiorniku Zakładu Eksploatacji Kruszywa w Radymnie. Podkreślił znaczenie faktu, by zabawy w wodzie i nad wodą odbywały się jedynie w miejscach do tego przeznaczonych, pod nadzorem dorosłych. Przypomniał, że zabroniona jest kąpiel w pobliżu m.in. mostów, przy zaporach, ujęciach wody pitnej, basenach przeciwpożarowych, że flaga czerwona na kąpielisku oznacza zakaz kąpieli.
Zaznaczył, że gra w piłkę jest świetną zabawą. Jeżeli jednak dziecko bawi się zbyt blisko drogi, może ulec groźnemu wypadkowi. Jednocześnie może być przyczyną wypadku, kiedy kierowca straci panowanie nad kierownicą omijając je wbiegające na jezdnię za piłką.
Podzielił opinię wielu osób, że jazda na rolkach dostarcza mocnych wrażeń. Jednak należy bezwzględnie pamiętać, by uprawiać ten sport w kasku oraz ochraniaczach na nadgarstki, łokcie i kolana. Nie wolno szusować po ulicach między samochodami, ale po wyznaczonych do tego miejscach. W wielu z nas drzemie dusza odkrywcy. Lubimy kopać w ziemi i wydobywać z niej różne ciekawe rzeczy. Nie wszystkie jednak przedmioty, które wykopiemy są bezpieczne. Często pod ziemią drzemią pozostałości po wojnie - granaty i różnego rodzaju pociski. By nie zrobiły nikomu krzywdy, muszą się nimi zająć fachowcy. "Trzeba pamiętać, aby nigdy nie wyciągać samodzielnie z ziemi podejrzanych przedmiotów, nie próbować ich rozbierać i pod żadnym pozorem nie wrzucać do ognia. Wybuch może spowodować śmierć lub trwałe kalectwo. Gdy znajdzie się przedmiot przypominający granat lub jakikolwiek pocisk nie wolno go dotykać! Należy zawiadomić dorosłych" - stwierdził strażak.
Następie przybliżył zebranym działania przemyskich ratowników, udostępniając do obejrzenia kolorowe fotografie wiernie ilustrujące omawiane zagadnienie. Zadawał przy tym wiele pytań i otrzymywał dużo... bardzo interesujących odpowiedzi. Każda pozytywna odpowiedź nagradzana była nie tylko uściskiem dłoni strażaka, ale także m.in. strażackimi kalendarzami, kubkiem, smyczami, długopisami, ulotkami. "Dzieci uczące się w szkole podstawowej, a takie były uczestnikami tej półkolonii, powinny wiedzieć, jak trzeba zachować się w sytuacji zagrożenia i gdzie można otrzymać pomoc, umieć o nią poprosić. Dbałość o szeroko rozumiane bezpieczeństwo to bardzo ważna sprawa" - podkreśla pani Lucyna.
Wszystkie dzieci czynnie uczestniczyły w spotkaniu. Z zainteresowaniem słuchały na czym polega niebezpieczna praca strażaka i odpowiadały na zadawane pytania. Szczególną aktywnością i wiedzą wykazało się trzynaście osób. To one za poprawne odpowiedzi otrzymały upominki. Natomiast pozostałe, za aktywność, również opuściły salę z odpowiednimi materiałami, związanymi tematycznie z programem spotkania.
Cieszę się z tego, że mogłem uczestniczyć w tych zajęciach, przekazać młodym słuchaczom część swojego doświadczenia, podzielić się zdobytą wiedzą z zakresu ratownictwa.
Osoby dorosłe obecne na spotkaniu poinformowałem również o sprawach związanych z dawstwem krwi, organów i szpiku. Zaprosiłem do odwiedzenia stron, tematycznie związanych z tymi zagadnieniami. Zaprezentowałem własne dokumenty - Identyfikacyjną Kartę Grupy Krwi, Kartę I.C.E. oraz "Oświadczenie woli" dotyczące przekazania do transplantacji, po swojej nagłej śmierci, narządów ratujących życie innym. Zainteresowanie wolontariuszy i opiekunów było spore.
Tekst Zdzisław Wójcik, zdjęcia Anna Sabatowska
Podczas turnusu aktywnie i twórczo spędzali czas w gronie rówieśników i poznali wielu ciekawych ludzi. M.in. kolejny raz spotkali się z zaprzyjaźnionym strażakiem, który przyjechał do Szkoły Podstawowej w Radymnie, gdzie odbywała się półkolonia. Przybył na zaproszenie pani Lucyny Misińskiej kierownika tej formy wypoczynku, 19 lipca 2016 r.
"Pan Zdzisław Wójcik wiceprezes Oddziału Rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Jarosławiu, prezes Klubu Honorowych Dawców Krwi PCK "Płomyk" przy Komendzie Miejskiej PSP w Przemyślu omówił dzieciom i młodzieży zebranej w szkolnej stołówce, m. in. zagadnienia związane z bezpieczeństwem pożarowym, zasadami postępowania na wypadek powstania pożaru. Zapoznał młodych ludzi z różnego rodzaju zagrożeniami, z jakimi mogą się spotkać np. w trakcie zabawy. Podczas spotkania padło również wiele cennych uwag dotyczących bezpiecznego poruszania się po drogach i zasad udzielania pierwszej pomocy. Nasz gość omówił też dzieciakom treść książki "Jak Wojtek został strażakiem". Podkreślił również skąd się bierze czad i dlaczego jest tak niebezpieczny. Poinformował jak zapobiegać zatruciu, o objawach zatrucia tlenkiem węgla i pierwszej pomocy" - mówi pani Lucyna.
Prelegent przypomniał, że nie każde miejsce nadaje się do kąpieli. Woda często kryje różne przedmioty leżące na dnie, a które mogą się stać przyczyną trwałego kalectwa, kiedy po skoku do wody ktoś uderzy w nie np. głową. Podał przykład młodego człowieka, który utonął w zbiorniku Zakładu Eksploatacji Kruszywa w Radymnie. Podkreślił znaczenie faktu, by zabawy w wodzie i nad wodą odbywały się jedynie w miejscach do tego przeznaczonych, pod nadzorem dorosłych. Przypomniał, że zabroniona jest kąpiel w pobliżu m.in. mostów, przy zaporach, ujęciach wody pitnej, basenach przeciwpożarowych, że flaga czerwona na kąpielisku oznacza zakaz kąpieli.
Zaznaczył, że gra w piłkę jest świetną zabawą. Jeżeli jednak dziecko bawi się zbyt blisko drogi, może ulec groźnemu wypadkowi. Jednocześnie może być przyczyną wypadku, kiedy kierowca straci panowanie nad kierownicą omijając je wbiegające na jezdnię za piłką.
Podzielił opinię wielu osób, że jazda na rolkach dostarcza mocnych wrażeń. Jednak należy bezwzględnie pamiętać, by uprawiać ten sport w kasku oraz ochraniaczach na nadgarstki, łokcie i kolana. Nie wolno szusować po ulicach między samochodami, ale po wyznaczonych do tego miejscach. W wielu z nas drzemie dusza odkrywcy. Lubimy kopać w ziemi i wydobywać z niej różne ciekawe rzeczy. Nie wszystkie jednak przedmioty, które wykopiemy są bezpieczne. Często pod ziemią drzemią pozostałości po wojnie - granaty i różnego rodzaju pociski. By nie zrobiły nikomu krzywdy, muszą się nimi zająć fachowcy. "Trzeba pamiętać, aby nigdy nie wyciągać samodzielnie z ziemi podejrzanych przedmiotów, nie próbować ich rozbierać i pod żadnym pozorem nie wrzucać do ognia. Wybuch może spowodować śmierć lub trwałe kalectwo. Gdy znajdzie się przedmiot przypominający granat lub jakikolwiek pocisk nie wolno go dotykać! Należy zawiadomić dorosłych" - stwierdził strażak.
Następie przybliżył zebranym działania przemyskich ratowników, udostępniając do obejrzenia kolorowe fotografie wiernie ilustrujące omawiane zagadnienie. Zadawał przy tym wiele pytań i otrzymywał dużo... bardzo interesujących odpowiedzi. Każda pozytywna odpowiedź nagradzana była nie tylko uściskiem dłoni strażaka, ale także m.in. strażackimi kalendarzami, kubkiem, smyczami, długopisami, ulotkami. "Dzieci uczące się w szkole podstawowej, a takie były uczestnikami tej półkolonii, powinny wiedzieć, jak trzeba zachować się w sytuacji zagrożenia i gdzie można otrzymać pomoc, umieć o nią poprosić. Dbałość o szeroko rozumiane bezpieczeństwo to bardzo ważna sprawa" - podkreśla pani Lucyna.
Wszystkie dzieci czynnie uczestniczyły w spotkaniu. Z zainteresowaniem słuchały na czym polega niebezpieczna praca strażaka i odpowiadały na zadawane pytania. Szczególną aktywnością i wiedzą wykazało się trzynaście osób. To one za poprawne odpowiedzi otrzymały upominki. Natomiast pozostałe, za aktywność, również opuściły salę z odpowiednimi materiałami, związanymi tematycznie z programem spotkania.
Cieszę się z tego, że mogłem uczestniczyć w tych zajęciach, przekazać młodym słuchaczom część swojego doświadczenia, podzielić się zdobytą wiedzą z zakresu ratownictwa.
Osoby dorosłe obecne na spotkaniu poinformowałem również o sprawach związanych z dawstwem krwi, organów i szpiku. Zaprosiłem do odwiedzenia stron, tematycznie związanych z tymi zagadnieniami. Zaprezentowałem własne dokumenty - Identyfikacyjną Kartę Grupy Krwi, Kartę I.C.E. oraz "Oświadczenie woli" dotyczące przekazania do transplantacji, po swojej nagłej śmierci, narządów ratujących życie innym. Zainteresowanie wolontariuszy i opiekunów było spore.
Tekst Zdzisław Wójcik, zdjęcia Anna Sabatowska