STRAŻACY DZIECIOM
Życzliwość niewiele kosztuje. Na szczery uśmiech, miłe słowo, nie poświęcimy ani dużo czasu, ani energii, nie wydamy też sporo pieniędzy. Co możemy zyskać? Na pewno dodającą energii życzliwość osób, z którymi się kontaktujemy.
Kiedy odda się 450 mililitrów krwi dostaje się prawdziwą bombę… kaloryczną:
9 czekolad. Część krwiodawców nie uzupełnia jednak słodyczami kalorii. Strażacy skupieni w klubie HDK PCK „Płomyk” przy Komendzie Miejskiej PSP w Przemyślu od 13 lat oddają je dzieciom z różnych placówek.
Krwiodawcy zbierali czekolady od stycznia. 20 członków „Płomyka” oddało 9 litrów krwi. Przekazanie „bomb kalorycznych” było okazją do spotkania krwiodawców z dziećmi. Strażacy opowiadali im o swojej służbie, pokazywali sprzęt jakim dysponują, a także uczyli zasad bezpieczeństwa pożarowego. Zainteresowanie młodych ludzi było spore i to nie tylko słodyczami.
9 i 10 kwietnia 2013 r. w ramach akcji „Krew-czekolada” 175 tabliczek słodyczy trafiło do dzieci z Katolickiej Świetlicy Profilaktyczno-Wychowawczej „Oratorium” im. bpa Jana Chrapka w Przemyślu i Domu Dziecka „Nasza chata” w Ostrowie koło Przemyśla.
„Kiedy się widzi wpatrzone oczy i słyszy ciszę u dzieci, które na co dzień nie potrafią chwili usiedzieć w miejscu, od razu przychodzi na myśl - takie spotkania mają sens. Mają, bo dzieci bezpośrednio widzą świadectwo ludzi, którzy służą. W wielości słów, które nas ostatnio zalewają, tylko przykładem życia możemy trafić do młodych” – podsumowuje spotkanie s. Barbara Chrapek dyrektor „Oratorium. Po chwili dodaje: ”Dziękuję p. Zdzisławowi i jego drużynie za świadectwo dawane życiem”. Radość dzieci ze spotkania była ogromna. „To było super, ja kiedyś też chciałbym taki być” – mówi Mateusz. „Siostro zobacz! Taki krótki czas, a tyle ciekawych rzeczy się dowiedzieliśmy. Nawet w komputerze za ten czas nie zdążyłbym tego znaleźć. Tacy super ludzie. Jeszcze nas nagrodzili czekoladami” – dodaje jego kolega Damian.
W „Naszej Chacie” na Karolinie ogromne wrażenie wywarła opowieść o tym, jak strażak uratował życie człowiekowi, dryfującemu na krze płynącej po Sanie w Przemyślu. Z kolei Paweł był zachwycony pokazem ratownika przygotowującego się do działań. Piotr, jako jedyny w grupie, znał odpowiedź na pytanie – kto jest patronem krwiodawców w Polsce? „Jesteście ludźmi wielkiego serca. Wasza służba wymaga wielu wyrzeczeń. Oddajecie krew, ratujecie życie. Dziękujemy wam, że jesteście wrażliwi na innych, potraficie dzielić się dobrem. To wielki dar” – mówi lider Domu Dziecka w Ostrowie Zdzisława Lenar.
W spotkaniach z dziećmi i ich opiekunami uczestniczyli strażacy: Anna Szpalińska, Marcela Kowalska, Michał Szydłowski, Sylwia Grzybowska, Daniel Dryniak, Adam Rodzeń. W obu brał udział autor tekstu - prezes „Płomyka”.
W ciągu 13 lat trwania akcji „Krew-czekolada” „Płomykowcy” przekazali dzieciom 2490 czekolad, tj. 249 kilogramów słodyczy.
Tekst Zdzisław Wójcik, zdjęcia Anna Szpalińska, Sylwia Grzybowska, Adam Rodzeń i Zdzisław Wójcik
Kiedy odda się 450 mililitrów krwi dostaje się prawdziwą bombę… kaloryczną:
9 czekolad. Część krwiodawców nie uzupełnia jednak słodyczami kalorii. Strażacy skupieni w klubie HDK PCK „Płomyk” przy Komendzie Miejskiej PSP w Przemyślu od 13 lat oddają je dzieciom z różnych placówek.
Krwiodawcy zbierali czekolady od stycznia. 20 członków „Płomyka” oddało 9 litrów krwi. Przekazanie „bomb kalorycznych” było okazją do spotkania krwiodawców z dziećmi. Strażacy opowiadali im o swojej służbie, pokazywali sprzęt jakim dysponują, a także uczyli zasad bezpieczeństwa pożarowego. Zainteresowanie młodych ludzi było spore i to nie tylko słodyczami.
9 i 10 kwietnia 2013 r. w ramach akcji „Krew-czekolada” 175 tabliczek słodyczy trafiło do dzieci z Katolickiej Świetlicy Profilaktyczno-Wychowawczej „Oratorium” im. bpa Jana Chrapka w Przemyślu i Domu Dziecka „Nasza chata” w Ostrowie koło Przemyśla.
„Kiedy się widzi wpatrzone oczy i słyszy ciszę u dzieci, które na co dzień nie potrafią chwili usiedzieć w miejscu, od razu przychodzi na myśl - takie spotkania mają sens. Mają, bo dzieci bezpośrednio widzą świadectwo ludzi, którzy służą. W wielości słów, które nas ostatnio zalewają, tylko przykładem życia możemy trafić do młodych” – podsumowuje spotkanie s. Barbara Chrapek dyrektor „Oratorium. Po chwili dodaje: ”Dziękuję p. Zdzisławowi i jego drużynie za świadectwo dawane życiem”. Radość dzieci ze spotkania była ogromna. „To było super, ja kiedyś też chciałbym taki być” – mówi Mateusz. „Siostro zobacz! Taki krótki czas, a tyle ciekawych rzeczy się dowiedzieliśmy. Nawet w komputerze za ten czas nie zdążyłbym tego znaleźć. Tacy super ludzie. Jeszcze nas nagrodzili czekoladami” – dodaje jego kolega Damian.
W „Naszej Chacie” na Karolinie ogromne wrażenie wywarła opowieść o tym, jak strażak uratował życie człowiekowi, dryfującemu na krze płynącej po Sanie w Przemyślu. Z kolei Paweł był zachwycony pokazem ratownika przygotowującego się do działań. Piotr, jako jedyny w grupie, znał odpowiedź na pytanie – kto jest patronem krwiodawców w Polsce? „Jesteście ludźmi wielkiego serca. Wasza służba wymaga wielu wyrzeczeń. Oddajecie krew, ratujecie życie. Dziękujemy wam, że jesteście wrażliwi na innych, potraficie dzielić się dobrem. To wielki dar” – mówi lider Domu Dziecka w Ostrowie Zdzisława Lenar.
W spotkaniach z dziećmi i ich opiekunami uczestniczyli strażacy: Anna Szpalińska, Marcela Kowalska, Michał Szydłowski, Sylwia Grzybowska, Daniel Dryniak, Adam Rodzeń. W obu brał udział autor tekstu - prezes „Płomyka”.
W ciągu 13 lat trwania akcji „Krew-czekolada” „Płomykowcy” przekazali dzieciom 2490 czekolad, tj. 249 kilogramów słodyczy.
Tekst Zdzisław Wójcik, zdjęcia Anna Szpalińska, Sylwia Grzybowska, Adam Rodzeń i Zdzisław Wójcik