Skip Navigation
 

W SŁUŻBIE DOBRU

Mamy tak żyć, aby innych naszym życiem ubogacać. Nie jest to dzisiaj łatwe, ale możliwe. Kilkunastoletnie wizyty z prądownicą i czekoladą pokazały, że służba jest radością.
Strażacy należący do klubu Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża „Płomyk”, działającego od 28 lat przy przemyskiej Straży Pożarnej, spotkali się z dziećmi i młodzieżą po raz piętnasty. Oprócz sprzętu, zabrali też 16 kg czekolady.
Goście przybyli 21 kwietnia 2015 r. do Domu Dziecka „Moja Rodzina” w Prałkowcach z 80 tabliczkami czekolad. Otrzymali je w punkcie krwiodawstwa po oddaniu krwi, w ramach XV Akcji „Krew-Czekolada” przeprowadzonej w I kwartale tego roku (łącznie zebrano 160 czekolad). Strażacy przeprowadzili pogadankę na temat bezpieczeństwa nie tylko pożarowego, dawstwa krwi, organów i szpiku oraz zaprezentowali część sprzętu znajdującego się na wyposażeniu Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu.
„Wypalanie traw to bardzo niemądry pomysł. Jeżeli to robisz, stwarzasz zagrożenie pożarowe, a także niszczysz organizmy żyjące w trawie oraz tuż pod ziemią” – zaznaczył jeden z prowadzących, młodszy aspirant Marcin Baran z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej KM PSP w Przemyślu. Z kolei starszy strażak Bartłomiej Klepacki przestrzegał: „Jeżeli lubisz pływać, to musisz wiedzieć, że nie każde miejsce nadaje się do kąpieli. Korzystaj tylko z wyznaczonych kąpielisk pod opieką dorosłych. Na dnie zbiorników wodnych często leżą różne przedmioty. Mogą one stać się przyczyną twojego trwałego kalectwa (uraz kręgosłupa)”. Pod koniec spotkania strażacy, ku uciesze młodych ludzi, przekazali im ww. czekolady.
Podobna wizyta miała miejsce także 22 kwietnia. Tym razem „płomykowcy” pojawili się w Świetlicy Profilaktyczno-Wychowawczej „Oratorium” w Przemyślu. Podczas spotkania młodzi słuchacze dowiedzieli się, m.in., że gra w piłkę jest świetną zabawą. „Jeżeli bawisz się blisko drogi, możesz ulec groźnemu wypadkowi, wbiegając za piłką na jezdnię. Możesz także stać się przyczyną wypadku, gdy np. kierowca chcąc ominąć ciebie straci panowanie nad kierownicą” – podkreślił starszy strażak Damian Piejko. Następnie starszy strażak Michał Szydłowski mówił: „Jazda na rolkach dostarcza wielu wrażeń. Uprawiaj ten sport w kasku oraz ochraniaczach na łokcie i kolana. Nie szusuj po ulicy między samochodami, bo to bardzo niebezpieczne, ale po wyznaczonych alejkach i chodnikach”. Po wygłoszeniu pogadanki strażacy ofiarowali młodzieży kolejne 80 czekolad, otrzymanych w ramach ww. akcji.
Podczas obu spotkań ww. strażacy-ratownicy prezentowali sprzęt, który używają podczas akcji ratowniczych, a młodzi ludzie przymierzyli zaprezentowane przez ratowników pełne umundurowanie strażaka w czasie działań, usłyszeli interesujące przykłady związane z udzielaniem przez strażaków pomocy ludziom w różnych sytuacjach. Także w czasie obu spotkań, wychowankowie oraz ich opiekunowie dowiedzieli się od Zdzisława Wójcika wieloletniego prezesa „Płomyka” m.in. o zasadach powiadamiania służb ratowniczych o zdarzeniu, zachowaniu się w przypadku powstania pożaru, dawstwie krwi, organów i szpiku, o historii tego strażackiego klubu. Uczestniczyli też w konkursach wiedzy, m.in. na temat bezpieczeństwa pożarowego, honorowego krwiodawstwa. Na zakończenie tych intelektualnych zmagań uczestnicy konkursów otrzymali m.in. „kropelki krwi”, kalendarze i kalendarzyki o tej tematyce, a także ulotki informujące o działaniach strażaków-krwiodawców.
Prezes „Płomyka” mówiąc o krwiodawstwie, wspominał strażaka-bohatera. Jest nim młodszy brygadier Daniel Dryniak, który pięć lat temu, narażając własne życie, uratował dryfującego na krze płynącej po rzece San w Przemyślu, wędkarza. Odniósł przy tym poważne obrażenia. Celem ratowania jego życia lekarze przeprowadzili dwie operacje i przetoczyli mu blisko sześć litrów krwi.
Jako goście, dużo dowiedzieliśmy się przy okazji na temat funkcjonowania ww. placówek. „Fantastyczne spotkanie o nieocenionej wartości edukacyjnej. Nasi wychowankowie mieli okazję posłuchać opowieści o ciekawej i trudnej pracy strażaków, o ich bohaterstwie. Mogli zobaczyć, dotknąć, a nawet założyć na siebie niektóre rekwizyty sprzętu pożarniczego” - mówi dyrektor DD „Moja Rodzina” ks. Sylwester Szwajca. Po chwili dodaje: „Takie zajęcia nie tylko są interesujące, ale przede wszystkim uświadamiające i pouczające. Chłopcy byli zachwyceni i pełni podziwu dla służby strażackiej. Co najważniejsze uświadomili sobie jak wiele zagrożeń i niebezpieczeństw może ich spotkać w życiu, nawet podczas uprawiania sportu czy zwykłej zabawy. Niewątpliwie nauczyli się zapobiegać zagrożeniom oraz chronić siebie, innych i mienie przed niebezpieczeństwami. Dziękuję z całego serca strażakom za ich służbę i za to niezwykłe spotkanie”.
Pod koniec spotkań otrzymaliśmy od Dyrekcji i Wychowanków słowa wdzięczności za przeprowadzone prelekcje, prezentacje, przekazane słodycze oraz piękny przykład, jakim jest dzielenie się życiodajnym lekiem z potrzebującymi. W latach 2001-2015 „płomykowcy” przekazali dzieciom i młodzieży z różnych placówek w mieście i powiecie przemyskim, łącznie 2850 czekolad, tj. 285 kg słodyczy.
R. Tagore kiedyś powiedział: „Spałem i śniłem, że życie jest radością, ocknąłem się i zrozumiałem, że życie jest służbą, zacząłem służyć i przekonałem się, że służba jest radością”. Warto o tym przekonywać się jak najczęściej.


Tekst Zdzisław Wójcik, zdjęcia Marcin Baran, Bartłomiej Klepacki, Michał Szydłowski, Damian Piejko i Zdzisław Wójcik
 
 
« powrót|drukuj