Skip Navigation
 

RODZIMY SIĘ BY ŻYĆ, ŻYJEMY BY POMAGAĆ

Edukacja przez zabawę to sprawdzona forma dotarcia z ważnymi treściami nie tylko do dzieci. Korzystając z tego rozwiązania przemyscy ratownicy oddali swe serca w mundurach dzieciom i ich rodzicom.
11 lutego 2014 r. z okazji XXII Światowego Dnia Chorego, dzieci i młodzież przebywającą na leczeniu w Wojewódzkim Szpitalu w Przemyślu odwiedzili ludzie w mundurach. Tym razem spotkanie odbyło się, nie jak dotychczas w szpitalnej świetlicy, lecz na korytarzu, z uwagi na remont. Mundurowi przybliżyli młodym pacjentom i ich rodzicom pewne aspekty społecznej służby pełnionej przez członków Grupy Ratownictwa Polskiego Czerwonego Krzyża „Przemyśl”, a także służby strażaków z Komendy Miejskiej PSP. Obecni na tym spotkaniu zobaczyli też część sprzętu używanego przez mundurowych.
Zdzisław Wójcik prezes klubu Honorowych Dawców Krwi PCK „Płomyk” działającego od 27 lat przy przemyskiej straży pożarnej zwrócił uwagę słuchaczy m.in. na zasady bezpiecznego zachowania oraz alarmowania służb ratowniczych w przypadkach zagrożeń. Na zakończenie przeprowadził konkurs wiedzy na temat bezpieczeństwa pożarowego i krwiodawstwa. Wszyscy, którzy dobrze odpowiedzieli na pytania otrzymali małe i duże kalendarze wydane przez „Płomyk” oraz ulotki informujące o działalności tego klubu.
Adrianna Kurasz i Patrycja Kalawska z GR PCK, tegoroczne maturzystki uczęszczające do I LO w Przemyślu, opowiadały o działaniach, jakie podejmuje Grupa i prezentowały fantom. Chętnych do sprawdzenia swoich umiejętności na tym sprzęcie, zarówno wśród dzieci, jak i rodziców, było sporo.
Super na zadawane pytania odpowiadali m.in. Kamil uczący się w Zespole Szkół Ogólnokształcących, Zawodowych i Rolniczych w Radymnie w klasie o profilu wojskowym, Mateusz z Zespołu Szkół Mechanicznych i Drzewnych w Przemyślu oraz Krystian z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Przemyślu. Pani Joanna mamusia Kamila odpowiadając prawidłowo na zadane pytanie otrzymała w nagrodę małą „kropelkę” krwi.
Po tej części młodzi ratownicy PCK wręczyli zgromadzonym na korytarzu oraz przebywającym w salach dzieciom i młodzieży pluszaki, którymi do niedawna sami się bawili. Radość przy tym była ogromna i udzieliła się zarówno obdarowywanym, jak i ofiarującym. To była już czternasta taka wizyta u dzieci w przemyskim szpitalu.

"Odwiedzanie dzieci w szpitalu i przekazywanie wiedzy dotyczącej pierwszej pomocy to już dla nas tradycja. Kiedy tylko nadarzy się okazja, by nauczyć kogoś jak postępować w sytuacji wypadku czy osoby wymagającej pomocy, staramy się to robić. Każdy czas i miejsce jest dobre. Nieważne, gdzie i kiedy to zrobimy, ważne by dać od siebie jak najwięcej, by zaangażować się i zachęcić innych do uczestniczenia w podobnych zajęciach" – mówi Adrianna.
Chory człowiek potrzebuje nie tylko dobrej opieki medycznej, specjalistów i specjalistycznego sprzętu, ale oczekuje współczującego serca, dobrego słowa, pociechy, obecności.

Tekst Zdzisław Wójcik, zdjęcia Patrycja Kalawska i Zdzisław Wójcik
 
 
« powrót|drukuj